Co robić gdy w związku jest za dobrze?

Co zrobić gdy w związku jest za dobrze?

W tym momencie pewnie każdy to czytając pomyśli sobie "O co jej chodzi?". Czy w związku może być za dobrze? Trzeba coś z tym zrobić? Przecież to chyba dobrze, jak jest dobrze? Czy źle?
Co może być złego w tym, że jest po prostu dobrze? 

Nic. Wszystko jest dobrze, dopóki nie zaczniesz zadawać tak głupich pytań.

Kiedyś czytałam, że miłość dzieli się na sześć faz: zakochanie, romantyczne początki, związek kompletny, związek przyjacielski, związek pusty, rozpad związku. 

Każdy wie, że najlepsze są początki. Motylki, słodkie słówka i uczucie jakby ciągle było się trzy metry nad ziemią. Z czasem zaczynamy się lepiej dogadywać, poznajemy tą osobę co raz bardziej, 
Mija kolejnych kilka lub kilkanaście miesięcy i to, co kiedyś wywoływało ucisk w żołądku, staje się codziennością. Rutyną. 
Ciągłe rozmowy, spędzanie czasu, uśmiech wywoływany na widok drugiej osoby. Magia znika.
Ciągle się widujecie, ale nie szykujesz się 2 godziny wcześniej na spotkanie z nią, nie ma takiej radości jak kiedyś na jej widok. Brak jakiegoś wielkiego WOW! 
Zrobiło się NORMALNIE i myślisz sobie, że albo jest coś nie tak, albo jest, ZA DOBRZE. Więc trzeba namieszać. Żeby „znów było jak dawniej”.
Niestety, nic nigdy nie będzie jak dawniej. Jak to mówią w życiu piękne tylko chwile są. 
Gdy jest zbyt dobrze wkrada się w związek coś, by zrobić BUM. Sceny zazdrości, fochy itd. 
Bo przecież to sprawia, że związek znów nabiera barw, ludzie odczuwają niepokój, więc wszystko „znów będzie jak dawniej”.
Że tak powiem, gówno prawda. Problem w tym, że nie będzie.

Zamyka się etap, gdzie namiętność i zakochanie przestają być na pierwszym miejscu. Związek nabrał innych barw, gdzie nie ma ciągłego słodzenia, chodzenia za rączkę. Dochodzi zaufanie, uczenie się siebie, szacunek do drugiej osoby. 

Im szybciej to zrozumiemy tym lepiej dla nas. Na wszystko przyjdzie czas. Gdy poznasz dziewczynę/chłopaka i pomyślisz TO TA JEDYNA/TEN JEDYNY walcz. Może być ciężko, możecie mijać się pół swojego życia. Jeśli jesteście sobie pisani w końcu na siebie traficie. Jeśli nie? Nic na siłę.
W przeciwnym razie skończysz jako singielka w podwójnym łóżku śpiąc sama. Albo z zakolami do połowy głowy, bo wciąż nie wiesz, czego chcesz i dlaczego do tej pory nie poznałeś kobiety, która weźmie Cię po prostu za to, że jesteś. 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 SERAFIN , Blogger